Szukaj na tym blogu

piątek, 18 listopada 2011

oł mmmama!!!

I znowu The Body Shop! No ale co ja na to poradzę, jak mnie tak zaskakują i porywają swoimi cukiereczkami? Dziś się zachwycam nad żelem do mycia SPICED PUMPKIN. Dżizassss, jak on pachnie! Oczywiście rzecz dla amatorów zapachów kuchennego pochodzenia.

Trafiłam na niego dzięki mojej przyjaciółce, kiedy to po spędzonej u niej imprezowej nocy zapragnęłam się odświeżyć i wskakując do wanny usłyszałam zza drzwi "weź sobie spróbuj ten żel dyniowy Słonia" (Słoń to jej facet, który jak się okazało nie tylko w kuchni lubi się otaczać tego rodzaju zapachami). Rewelacja!! Kilka dni potem żel już był mój. Na szczęście można go nabyć w The Body Shopach na terenie Polski, kosztuje 19zł (za 250ml produktu).

Jak informuje opakowanie jest to pierwszy body shopowy produkt wykreowany przez klientkę - Sophie from California zainspirowała się zapachem ze swojego dzieciństwa, a dokładnie babcinym plackiem z dyni. -Właśnie sobie uświadomiłam, że nie wiem jak pachnie dynia... Moja babcia robiła całą masę pyszności, dyniowego placka akurat nie, więc moich wspomnień z dzieciństwa ten zapach nie generuje, ale jeśli tak pachnie dynia, to mogę mieć halloween przez cały rok. ;) A, i jeszcze jedna informacja z opakowania "special edition"- czy to oznacza, że limitowana?? O nie! Mam nadzieję, że ten punkt na stałe wpisze się w menu The Body Shop'u.