Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 10 lutego 2014

Zamiast słońca.

Moje ciało i dusza tęsknią już za słońcem. Do wiosny jeszcze daleko, a biała jak śnieg skóra, mi osobiście już się znudziła. Solarium zdrowe nie jest, z samoopalaczem jest trochę zabawy, żeby nie zrobić zacieków, balsamy stopniowo utleniające skórę wraz z kolorem nadają ten specyficzny, nieprzyjemny zapach - odpada! 

Trafiłam na coś, co wydaje się bezpieczną i wygodną opcją sztucznej opalenizny. BodyBB od Lirene, to dwa produkty przeznaczone do nadania skórze odrobiny blasku i koloru. Łatwe do rozprowadzenia, łatwo się ich ze skory pozbyć - wystarczy jeden prysznic!

Oba produkty nieco różnią się od siebie. Jasny, zaraz po wycisnięciu jest lekko szarawą substancją z widocznymi białymi cząstęczkami. Podczas rozsmarowywania go na skórze aktywują się pigmenty i zamienia się w bardzo lekko kryjący, koloryzujący balsam o bardzo przyjemnym zapachu nadając skórze ciepłego, delikatnego kolorytu. Nie strzaskamy się tym na heban, ale skóra zyska zdrowy, równy ton. 

Opcja do ciemnej karnacji juz po wycisnięciu jest złotawo- błyszcząca. Zapach może nie jest najbardziej pożądanym, ale też nie drażni i szybko się ulatnia. Rozsmarowana emulsja nadaje skórze piękny kolor i lekki połysk. W pierwszej fazie rozsmarowywania, można mieć wrażenie, że łatwo o zacieki i nienaturalny wygląd skóry, ale nic bardziej mylnego, łatwo balsam rozprowadzić, nawet pod koniec aplikacji. 

Producent zaleca odczekać do całkowitego wyschnięcia balsamów, zanim założymy na siebie coś jasnego. - Tak też zrobiłam, po czym poszłam szaleć na parkiet i muszę przyznać, że nie zauważyłam zacieków ani na skórze, ani na ubraniu. Lubię to! ;)

Cena ok. 25zł/200ml





niedziela, 9 lutego 2014

Rzęsa rzęsie nierówna.

Wybór sztucznych rzęs nie zawsze jest prosty, czasem trudno sobie wyobrazić jak konkretny model będzie wyglądał na oczach. Dziś dla przykładu kilka fasonów Mac'owych rzęs, wraz z ich numerami. 


czwartek, 6 lutego 2014

Falujemy!

Miękkim włosom łatwo się kręci, nie zawsze jednak tak jakbyśmy chciały. Oto jeden z najprostszych sposobów na nadanie miękkie fale. Alternatywie potrzebna pianka, suszarka, lakier do włosów.

Na mokre włosy nakładam niewielką ilośc pianki, potem rozczesuję i podsuszam. Prawie suche włosy dzielę na dwie części i skręcam mocno od twarzy susząc z każdej strony. 

Pozwijane włosy zostawiam jeszcze na trochę - tu jest czas na śniadanko, makijaż lub inne ważne i mniej ważne rzeczy. ;)

Kiedy już się uspokoją po suszeniu delikatnie rozdzielam je rękoma (grzebień, lub szczotka mogą je zbyt wyprostować). Trochę lakieru i gotowe! ;)

Na urlopie polecam zrezygnować z pianki, suszarki i lakieru, po prostu skręcić wilgotne włosy i zostawić do wyschnięcia. Efekt będzie wakacyjnie lekki, siano uporządkowane, a sumienie czyste, że włosy też mają relaks
. ;)