Pozostając w klimacie wakacji… Słońce i słona woda nie sprzyjają utrzymaniu
odpowiedniego nawilżenia ani naszej skóry, ani włosów.
Pogadajmy dziś o włosach! Wspominałam już jaki szampon i odżywka są dla
mnie optymalne, ale ja oczywiście nadal nie poprzestaję poszukiwać i testować.
Moje włosy są cienkie i delikatne, myję je codziennie, inaczej mam
wrażenie, że wyglądają nieatrakcyjnie i zaczynają się przetłuszczać. Właściwie od roku ich nie farbuję, ale kiedyś rozjaśnione balejażem pasma nadal zajmują około 50% objętości włosów. Takie ombre! ;) Postanowiłam przed wakacjami bardziej o nie zadbać i przez około 3 miesiące
dość konsekwentnie odżywiałam je „od środka” łykając kapsułki Capivit na włosy
i paznokcie. Wybaczcie brak zdjęcia opakowania, ale myślę, że w każdej aptece
będą wiedzieć o co chodzi ;) Muszę
przyznać, że zauważyłam… no, może nie spektakularny efekt, ale poprawę kondycji
moich piórek.
Poza tym zaopatrzyłam się w maskę na słońce „Life Tex – sun mask” pod
banderą Wella professionals. Gęsta konsystencja, rewelacyjny zapach jak z
salonu fryzjerskiego, nie obciąża włosów, niesamowicie ułatwia rozczesywanie i mam
nadzieję, że chroni przed słońcem. Za 150ml produktu w wygodnym opakowaniu
z pompką zapłaciłam około 20zł w Warszawskim TK Maxx. Maskę nakłada się na
umyte i lekko osuszone ręcznikiem włosy, pozostawia na 5 do 10 minut, a potem
spłukuje. Przy ciągłej ekspozycji włosów na ostre słońce – patrz: tydzień w
Chorwacji używałam jej co 2 dzień, przy miejskim funkcjonowaniu w czasie
lata – raz na tydzień.
Termin przydatności do użycia to 12 miesięcy, ale niestety produkt dość
szybko znika i przewiduję, że wystarczy tylko na jeden letni sezon. Ale
przyznam szczerze, że w przyszłym roku chętnie powtórzę ten zakup, jeśli nic
innego bardziej mnie nie skusi.
Skoro jesteśmy przy nawilżaniu włosów... – dostałam do przetestowania
szampon i odżywkę Pharmaceris do włosów suchych, -czyli nie dla mnie ;) Mimo
wszystko zaryzykowałam i kilka razy użyłam specyfików. Moje włosy
przyjęły to z pokorą a nawet z przyjemnością, ale po 2, 3 myciach zauważyłam,
że są zbytnio „nawilżone”. Co ciekawe nie straciły na objętości, ale wyglądały
tak, jakbym nie zmyła z nich dobrze odżywki. Zaciekawiło mnie to tym bardziej i zaczęłam się zastanawiać jak o działa na włosach suchych, czyli de facto zgodnie z prznaczeniem?
-Namierzyłam ofiarę, króliczka
doświadczalnego – Ewelindę, której zazdroszczę burzy długich,
grubych i mocnych kudłów! ;) Mankament jej włosów jest taki, że są suche i
wymagają mocnych środków nawilżających, żeby wyglądały pięknie. Butelki
Pharmaceris’a, powędrowały do Eweliny i po kilku myciach poprosiłam ją o
opinię. Oto ona:
"Szampon.
Dosyć nawilżający, sprawia, że włosy są miłe, łuski zamknięte – tak jak lubię!
Pieni i rozprowadza się bardzo fajnie.
Dosyć nawilżający, sprawia, że włosy są miłe, łuski zamknięte – tak jak lubię!
Pieni i rozprowadza się bardzo fajnie.
Odżywka.
Bardzo nawilżająca, ułatwia rozczesywanie, ładnie pachnie, dosyć szybko i łatwo
się spłukuje.
Pozostawia uczucie gładkości na włosach.
Ogólnie jak dla mnie to produkty są za słabe, bo ja potrzebuję masek, - nie odżywek, ale jak na średnią cenę (domyślam się, że taką właśnie mają ), to spisują się całkiem nieźle. "
Pozostawia uczucie gładkości na włosach.
Ogólnie jak dla mnie to produkty są za słabe, bo ja potrzebuję masek, - nie odżywek, ale jak na średnią cenę (domyślam się, że taką właśnie mają ), to spisują się całkiem nieźle. "
Dziękujemy Ci Mazi! ;)
Cena szamponu to około 22zł/250ml, odżywki około 23/250ml. Produkty
dostępne między innymi w aptekach.
Moze za rok ta maske wyprobuje:)
OdpowiedzUsuń